_DSC2422-2

 

Jak powszechnie wiadomo, Tajlandia słynie z pięknych wysp, które przyciągają co roku niezliczone rzesze turystów spragnionych słońca, pięknych plaż i lazurowej wody. Podczas naszych dwóch wyjazdów do tego kraju mieliśmy okazję zwiedzić aż osiem tajskich wysp, ale to właśnie Koh Kradan skradła moje serce i dzierży zdecydowanie palmę pierwszeństwa w moim prywatnym rankingu…

_DSC9008-2

 

Koh Kradan to jedna z kilku tzw. wysp Trangu, czyli niewielkiego archipelagu położonego na Morzu Andamańskim, w rejonie miasta Trang właśnie. Wyspy te nie są jeszcze aż tak popularne wśród turystów i stanowią świetną alternatywę dla osób chcących uciec od tłumów jakie znaleźć można choćby na słynnej i nieodległej Phi Phi. Do wyboru są takie wyspy jak wspomniany Koh Kradan, Koh Mook, Koh Libong czy choćby Koh Ngai. Każda trochę inna i każda mająca swe wady i zalety. My dwukrotnie postawiliśmy na Kradan i nie żałowaliśmy tego nawet przez sekundę! Koh Kradan to rajskie, puste plaże, palmy pochylone nad lazurową wodą, zielona, piękna dżungla, bogaty świat podwodny, cisza i spokój. Czego chcieć więcej?!

_DSC2418-2

 

Na wyspę dostać się można na kilka sposobów, ale że w Tajlandii wszystko jest mega proste i podstawione pod nos, to nie ma co rozwodzić się nad szczegółami. Można przylecieć do Trangu i potem przy pomocy busa i łódki dostać się na miejsce, można przypłynąć speed boatem z Lanty, Phi Phi lub Lipe, można transfer łączony wykupić z Krabi i pewnie też z praktycznie każdego miejsca w Tajlandii. Najlepiej po prostu udać się do jednego z miliona agentów turystycznych którzy są na każdym rogu i wybrać najlepszą dla siebie opcję transferu. Można też kupić transfer online, choćby na stronie http://tigerlinetravel.com/.

_DSC2217-6

 

O ile cała wyspa jest piękna, to jednak miejsce które nas tak bardzo urzekło i do którego tak chętnie wróciliśmy rok po pierwszym pobycie, to plaża Ao Niang i położony na niej ośrodek Ao Niang Beach Resort. Miejscówka znajduje się przy bajecznie pięknej plaży, najlepszej rafie na wyspie i oferuje najtańsze zakwaterowanie i wyżywienie na całym Koh Kradan! A ten ostatni fakt jest nie bez znaczenia, gdyż ogólnie ceny na tej wyspie są nie tylko sporo wyższe niż na lądzie, ale też wyższe niż na przeciętnej, tajskiej wyspie.

_DSC2238-2

 

W cenie 700-1000 bathów (w zależności od wielkości domku) otrzymuje się prostą chatkę z tarasem, bezpośrednio na plaży, w cieniu palm i położoną jakieś 20 metrów od morza z pięknym widokiem na nie oczywiście 🙂 W środku znajduje się łóżko z moskitierą, wiatrak oraz prosta łazienka z prysznicem, umywalką i toaletą. Są też trochę większe domki rodzinne.

__15

 

Ośrodek ma swoją knajpkę na plaży, gdzie serwowane są proste dania kuchni tajskiej, owoce i napoje. Miejscowa kuchnia jakoś specjalnie nie zachwyca, a ceny też nie są super niskie, ale trzeba podkreślić, że jednak najniższe na wyspie. Można zjeść mimo wszystko kilka potraw w rozsądnej cenie i dobrej jakości, my w zasadzie jedliśmy na okrągło kurczaka z tajską bazylią i ryżem (rewelacja), owoce oraz mama soup, czyli zupka chińska na rosole z warzywami. Całość przygotowywana i serwowana przez przemiłą rodzinę Tajów, którzy są właścicielami ośrodka.

_DSC2230-2

 

Jedzenie na Koh Kradan to osobna kwestia i jest to moim zdaniem jedyny minus tego miejsca. Jako że wyspa jest mała i dzika, nie ma na niej żadnych stoisk z ulicznym jedzeniem lokalnych knajpek czy nawet 7eleven. Jedyne opcje wyżywienia to resortowe restauracje, a te są w przytłaczającej większości drogie lub bardzo drogie. Jak ktoś ma grubszy portfel to pewnie narzekać nie będzie, jednak ja nie jadę do Azji po to żeby jeść pizzę czy włoskie makarony i to w cenach wyższych niż w Europie…

21

 

Niemniej tragedii też nie ma i jest na wyspie kilka opcji, aby radzić sobie również przy niższym budżecie. Pierwsza to wspomniana knajpka w Ao Niang, gdzie kilka pozycji jest smacznych i w dobrej cenie. Dość podobnie wypada restauracja w resorcie położonym na samym końcu głównej plaży (ostatni ośrodek). Drobne przekąski, np. ciastka, kupić można w mini sklepiku w Kradan Beach Resort, my np. upodobaliśmy sobie przepyszne ciasteczka z marmoladą za 20 bathów, których wykupowaliśmy cały zapas gdy tylko się pojawiały 😉

9 8 13

 

No i na koniec opcja z której często również korzystaliśmy, czyli położony w dżungli ośrodek Paradise Lost. Dojść można do niego z Ao Niang malowniczą ścieżką przez dżunglę (co samo w sobie jest atrakcją) lub od głównej plaży ścieżką. My zazwyczaj szliśmy tam dżunglą na obiad, następnie ścieżką na główną plażę i stamtąd wracaliśmy plażą do naszego ośrodka. Paradise Lost założony został wiele lat temu przez dwójkę białych turystów, jeden z nich, legendarny na wyspie Wally, zmarł w 2015 roku. Ośrodek ma się jednak cały czas nieźle i oprócz ładnych chatek w dżungli serwuje duże porcje niezłego jedzenia, w znośnych cenach. Przy ogólnych warunkach gastronomicznych na wyspie, jest to jedna z najlepszych opcji.

0001 0002

 

Jeżeli chodzi o noclegi, to poza wspomnianymi Ao Niang i Paradise Lost, praktycznie wszystkie znajdują się na długiej, piaszczystej plaży głównej. Ciągną się na całej jej długości i oferują w większości domki w wyższym standardzie i zdecydowanie wyższej cenie. Jest też trochę prostszych chatek, ale cenowo dalej szału nie ma. Oprócz tego jest na uboczu (pomiędzy Ao Niang, a główną plażą) siedziba Parku Narodowego (który pokrywa większość wyspy) i można tam rozbić namiot.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

1
_DSC2334-2

_DSC2396-2
__8

 

Knajpy i noclegi to jedno, ale Koh Kradan to jednak przede wszystkim zniewalająco piękna przyroda i plaże. Od malowniczej, usianej palmami plaży Ao Niang, przez długą i piękną plażę główną, po położoną po przeciwnej stronie wyspy Sunset Beach, skąd podziwiać można zachód słońca. Całości dopełnia zielona i pełna życia dżungla oraz jedna z lepszych w Tajlandii rafa koralowa, gdzie w lazurowej wodzie spotkać można masę ryb, w tym skrzydlice, mureny czy barakudy. Na wyspie nie ma żadnych pojazdów, imprez czy głośnej muzyki, dominuje atmosfera relaksu i lenistwa, idealne miejsce żeby odpocząć i odciąć się trochę od świata.

_DSC2420-2

DSC04591-2
16edited 63edited

 

Podsumowując, Koh Kradan mogę zdecydowanie polecić miłośnikom natury i pięknych plaż, szukających relaksu i odpoczynku od tłumów turystów. Można tu pochodzić po dżungli, popływać w morzu (również kajakiem), podglądać bogate życie podwodne, pospacerować i przede wszystkim oderwać się mocno od codzienności.

Podobał Ci się wpis? Chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami? Polub fanpage Somtam.pl na Fejsie 😉

https://www.facebook.com/somtampl/